Miała być recenzja książki, miała być. W planach była i się zmyła. Dlaczego?
Już wyjaśniam, wczoraj rozłożona z książką i przepyszną kawą w ręku, przyklejonym uśmiechem do ust, z małym rozmarzeniem wymalowanym na twarzy, słyszę pociąganie nosem. Wciąganie i wyciąganie powietrza, robi się co raz to głośniejsze. Koszmarne domysły przeszły w fakt - Niunia znów ma katar. Ślini się niemiłosiernie. Znów idą zęby. Wiecie co to za ból? Wiem, że wiecie.
Niestety u nas nierozłącznym towarzyszem kolejnych ząbków jest katar. Lejące się giluchy zapychające nosek i nie dające oddychać. Każda z was domyśla się jak cudownie minęła mi noc i dzisiejszy dzień. Tym bardziej że gruszka i sopelek to "najgorsze zło" jakie kiedykolwiek widziała moja córka. Każde odciągnięcie zapychacza nosa kończy się - o nie, nie, wcale nie płaczem, tylko rykiem niestworzonym do potęgi entej. Masakra iście piekielna i bez piły mechanicznej... Dodatkowo to zasmarkane coś nie pozwala jej spać. W dzień zmiana nastąpiła ogromna bo zamiast około 2-3 godzin snu zrobiło się 15 min. Pobudki w nocy średnio co godzinę, trwają też około godziny. Podsumowując - dziecko ma katar, bolą ją dziąsła a dodatkowo jest zmęczone jak cholera. Rezultat - książka leży nie ruszona, a matka półprzytomna tłumaczy się przed kompem i wylewa żale.
Skoro temat katarowy - jakie wyposażenie na katar posiadacie?
Mój arsenał jest następujący:
Temperatura w pokoju około 20 stopni Celsjusza, plus duża wilgotność pomieszczenia - wzmożona porozwieszanymi mokrymi ręcznikami..
Masło - dziwne no nie? Już tłumaczę masełkiem odrobinką smaruje dziecku nosek na noc - lekko go rozgrzewa i pozwala uwolnić się od furkotów. To sposób babciny - trzeba spróbować - przecież nie zaszkodzi.
Maść Majerankowa - smarowana pod noskiem, Ułatwia oddychanie. Do zakupu w aptece. Cena około 6-7 zł
Rhinoton Spray do nosa - Izotoniczny roztwór soli morskiej do kupienia w aptece. Cena w granicach 10-11 zł. Nawilża, oczyszcza i udrażnia nosek.
Nasivin Soft - Jedyna substancja zawierająca tak na prawde lek na katar. Sprzedawan bez recepty. Stosowana u dzieci od 3 miesiąca do roku.
100ml roztworu zawiera 0,01g chlorowodorku oksymetazoliny.Do zakupienia w aptece cena około 20zł
Aspirator do nosa SOPELEK u nas sprawdza się dużo lepiej niż standardowa gruszka.
Wyciąganie gilów ustami co prawda może źle się kojarzy lecz jak dla mnie jest lepsze niż odkurzaczem. Dla Małej to i tak szok a dodatkowy hałas nie pozwoliłby na odciąganie po zaśnięciu. Moja ocena 4/5. Minus ze względu na szklane końcówki. Sprzedawany z 3 jednorazowymi końcówkami. Cena około 20 zł. Końcówki to wydatek rzędu 5-6zł zł za 4 sztuki.
Tak ogólnie możliwe żeby po dwóch dolnych jedynkach szły dolne dwójki? Mimo, że na górze jeszcze pusto? Bo zdaje mi się, że to właśnie dolna lewa dwójka tak zakatarzyła me dzieciątko... Niestety jeszcze dobrze nie widać.
Kończąc mam nadzieję że recenzja książki wkrótce nastąpi... Może macie jakieś cudne lekarstwo na katar i ząbkowanie?
Nadgorliwa jestem, podobny zestaw już czeka. Tylko dziecka z katarem ni widu :P
OdpowiedzUsuńA tak poważnie, zdrówka dla małej dużo i niech te zębole już wychodzą :)
Do kataru to niech Ci się tak nie śpieszy :P
Usuńwspółczuje. Ostatnio się męczyliśmy z katarem ponad miesiąc czasu. I to nie były zęby. Moja jest dalej bezzębna.Ja mam jeszcze jakąś maść co się smaruje klatkę piersiową ale zapomniałam nazwy.
OdpowiedzUsuńpowodzenia
Malutka niech zdrowieje szybciutko i ząbki niech wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńschit No i znów nie napiszę o katarze mojej córci ;) i o ząbkach które wychodzą identycznie jak u Twojej. Też się zastanawiałam czy to normalne że dwójki idą zamiast górnych jedynek , ale z tego co czytam to dzieciaczkom czasem pierwsze trójki wychodzą więc chyba to nic nadzwyczajnego.
OdpowiedzUsuńA co do arsenału to my zamiast sopelka i fridy mamy katarek, to ustrojstwo podłączane do odkurzacza Tak wiem to brzmi troszkę makabrycznie i na myśl przychodzi wyciąganie mózgu nosem, ale o niebo szybciej i dokładniej usuwa wydzielinę z noska. Jest jeden minus przy głośnym odkurzaczu w nocy budzi się pół domu ;)
trzymam kciuki za nasze dzieciaczki, oby szybko minął czas ząbkowania i męczarni ich i naszej ;)
łoooooooooooo... do odkurzacza!! Na prawdę brzmi to groteskowo :P Jestem mamą 2 chłopaków jeden 4 drugi 2,5 i z tego co pamiętam z ich czasów niemowlęcych najważniejsze było ściąganie i spanie z głową wyżej (dostawali duże poduchy) wtedy noce były przespane. Katar jak kolwiek był leczony to i tak był bite kilka dni. Najważniejsza profilaktyka. Jak idą ząbki to często myć zabawki i rączki! Nie chusteczkami tylko mydłem i ciepłą wodą. Trzymajcie się mamuśki. Teraz są miłe katarki, przedszkolne giluchy...to jest dopiero masakra :P Pozdrawiam i zapraszam na chwilę odpoczynku dla oka www.firuraszkiaszki.blogspot.com
UsuńAszka miło mi i witam na blogu - jednak ostrzegam następny wpis z odnoścnikiem do jakiej kolwiek strony zostanie usunięty zgodnie z zasadami na moim blogu.
Usuńmy tez walczymy z katarem! póki co stosujemy euphoribum i.. działa! dzis 3 dzien no i troszkę lepiej ..
OdpowiedzUsuńa co do ząbków to bardzo możliwe! Mój Muminek miał pierw dolne jedynki a później górne dwójki...wampirrrrrr
Chyba widziałam zdjęcie Twojego wampirka :D
UsuńWiolu, u nas katar trwał miesiąc tyle, co wyrzynało się 6 zębów. tak przez miesiąc E dostała 6 zębów, wszystkie czwórki i dolne dwójki.
OdpowiedzUsuńna szczęście katar u Em przebiega łagodnie, ale i tak się wymęczyła.
dodatkowo stosuję olbas, ale to dla większych dzieci...
Nie pocieszasz mnie.
UsuńI ja często walczę z katarem małej. I u nas ryk też jest niemiłosierny. A odkąd nauczyła się chodzić to na widok aspiratora ucieka ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jednak arsenał mniejszy: sól fizjologiczna do nosa (taka zwykła), aspirator i maść majerankowa pod nos.Na razie mamy spokój ale sezon chorobowy trwa więc czekam kiedy najstarsza przyniesie niespodziankę ze szkoły ;)
Ten katar to chyba roznosi się po blogach ;) bo gdzie nie czytam dzieciaczki maja katarek i u nas to samo :(
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!
z masełkiem nie próbowałam, a zeby moga wychodzic bardzo róznie. teraz mam otrivin ale to dla ciut starszych dzieci jest. no bo Adas tez zakatarzony ale przechodzi uff. zdróweczka :)
OdpowiedzUsuńNo nie poradę nic nowego...my dopiero co wykaraskałysmy się z kataru. Dużo płukania małych nosków (bo z dwójką dzieci katar jest rozprzestrzeniany szybciej niż o tym pomyślę), ale nie znoszę tego sopelka - jak dla mnie, to on nic nie działa, u nas tylko FRIDA. Zdrówka!
OdpowiedzUsuńU nas bardzo sprawdza się katarek podpinany do odkurzacza, polecam wszystkim. Do tego Marimer + ewentualnie Nasivin.
OdpowiedzUsuń