niedziela, 16 września 2012

Wielka wyprawa


Mama sprzedała dzisiaj Niunie. Na całe dwie godziny - dziadkom. Zyskała tym chwilę - na zdrowy styl życia - a mianowicie miała zamiar pojeździć na rowerze. Nie robiła tego od dłuższego czasu. Wielkie przygotowania poczyniła razem z Mężem - wyjęli rowery, napompowali, oczyścili i tak dalej. Wystrojeni na sportowo ruszyli "w trasę". Zadowoleni i uśmiechnięci ujechali całe dwa kilometry, po czym Kawoszka złapała gumę. Powietrze zeszło niestety dużo szybciej niż się je pompuje... I na pieszo wróciła z Mężem do domu. Nie wspomnę oczywiście o "dziadkach" którzy śmiali się dłużej niż trwała wycieczka...
Jednak wyprawa i przygotowania do niej były na prawdę imponujące.

2 komentarze:

  1. Randka z mężem :). Ja trochę boje się tego, że nie będziemy mieli już takich okazji na jakieś wypady tylko we dwoje. Co prawda Małżonek mnie pociesza i mówi, że zawsze możemy iść do kina (z Dzikim Lokatorem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd urodziła się Niunia, randkujemy prawie tylko wtedy gdy robimy przegląd po marketach i czasem gdzieś wstąpimy na moment. To wszystko z uprzejmości dziadków :) Czasami też jak Niunia wcześniej uśnie, siadamy sobie jak za starych czasów przed TV i spijamy winko czy drinka :)

      Usuń

Dzięki za podzielenie się Twoją opinią.
Zapraszam ponownie :)

Ps. Komentarze ze spamem są usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.