poniedziałek, 5 listopada 2012
"Porno dla Mamusiek"
Pod nazwą "Porno dla Mamusiek" kryje się książka pod tytułem "Pięćdziesiąt Twarzy Greya", którą czytam od dzisiejszego poranka i która zapewne zajmie mi jeszcze minimum cały wieczór. Możliwe, że zarwę odrobinę nocy...
Zaintrygował mnie DDTVN, który właśnie tą książkę ochrzcił mianem "Porno dla Mamusiek" - wiedziałam że muszę ją przeczytać. Pozycja dość ostro kontrowersyjna. Zapewne księża i część wiary katolickiej (czytaj inkwizycja XXI wieku) spaliłoby ją na stosie. Jednak wciąga - dlatego dzisiaj tak krótko - jutro napiszę o niej więcej. Dziś tylko jedno zdanie - Gdyby wyciąć z tej książki opisywane sceny seksu z 606 stron zostałoby coś około może 106...
Pa, idę czytać ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie czytałam i nie zamierzam, zdania na temat książki są podzielone ;p
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuńlubię kontrowersję... jak dorwę to poczytam!
OdpowiedzUsuńMiłego czytania:)))
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie się na ten tytuł nie czaję, choć przyznam, że o nim głośno w necie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię do zabawy. Zapraszam, może znajdziesz chwileczkę :)