Zgodnie z postem sobotnim, wśród komentatorów - został wytypowany autor najlepszego komentarza.
Tym autorem jest Bee bo chcąc, nie chcąc poruszyła bardzo ważny temat, z którym się ostatnio spotykam.
Kobieta zostając matką jest już nią na zawsze. Pytanie kiedy kobietka staje się matką a dziecko dzieckiem?
Czy kobieta która była w ciąży, ale straciła dziecko przed jego urodzeniem jest matką? Idąc dalej czy kobieta która poroniła w 3 miesiącu to już matka czy jeszcze nie? A jeśli usunęła ciąże? Co z kobietami które urodziły martwe dzieci? To już matki czy jeszcze nie? Jaka jest wasza opinia?
Bee bardzo Cie proszę o wysłanie mi adresu do wysyłki upominku.
Gratuluję Bee ! :D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pytanie, to na każde z nich odpowiadam tak. Dla mnie mamą jest się od momentu zajścia w ciążę.
Bee mądralo Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się - mamą jest się od momentu poczęcia. Na zawsze.
Dziękuje, ależ się cieszę:))
OdpowiedzUsuńJa tez uważam że mamą jest się z chwilą poczęcia małego człowieczka:)
Piekne zdanie Bee.Na codzień nad tym sie nie zastanawiamy, ale spójrzmy na nasze mamy.Wciąż się o nas martwią i żyją naszymi sprawami.Nieważne ile mamy lat, 20, 30, czy wiecej.
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Bee :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Bee, toż to święta prawda :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńJakoś się nad tym nigdy nie zastanawiałam, ale odpowiem tak:
Nie każda matka zasługuje na tytuł matki, ale każda matka jest matką swojego dziecka od momentu poczęcia (tak, uważam, że dziecko jest dzieckiem od momentu poczęcia). I nawet jeśli usunęła, zabiła swoje dziecko, matka jest matką choć chciałoby się powiedzieć "niestety".
Zapaszmy do konkursu
OdpowiedzUsuń