sobota, 1 grudnia 2012

Po jedenaste: Nie przytulaj!


Dzisiaj podczas szperania w sieci, głównie po stronach zagranicznych natknęłam się na artykuł, który strasznie mnie wzbudził i jest inspiracją do napisania tego posta. 

Mianowicie dwunastoletnia dziewczynka musiała zostać za karę "w kozie" - po lekcjach ponieważ przytuliła swojego kolegę z klasy. Sytuacja miała miejsce w szkole w której wprowadzono "zakaz przytulania" - tak to nie żart. 


Prawie wszystkie szkoły w Victorii oraz Australii Południowej wprowadziły taką regułę. 
Przytulanie się dzieci zostało nazwane: "incydentem - nieodpowiednią fizyczną interakcją pomiędzy uczniami"

Argumenty popierające wprowadzenie zakazu uścisków były dwa. Jeden z nich to fakt, że zdarzyły się przypadki w których przytulane dzieci miały siniaki na żebrach - bo były tak mocno ściskane. Drugim "za" było to, że niektórzy z uczniów czuli się pominięci, bo nie przytulano ich tak często jak innych.


Kadra pedagogiczna nie karze uczniów za wyrządzoną krzywdę, za nieodpowiednie zachowanie, za przestępstwa - tylko za to - co kochane przez swoich rodziców - dzieci wynoszą z domu. Tak właśnie to co u nas jest przejawem dobra, ciepła i okazywaniem tych pozytywnych uczuć jest w taki śmieszny sposób kompromitowane gdzie indziej.
W tych szkołach na taką samą karę zasługuje dziecko które przytula inne dziecko, co uczeń, który uderza w twarz drugiego ucznia. Absurd prawda?

Tak się zastanawiam czy ludzie u władzy muszą robić "coś" obojętnie co - byle pokazać, że jest jakiś malutki i marny powód by im płacić, no bo przecież coś robią?


Przecież ja jako matka, swoją córkę przytulam milion razy dziennie. 

W sumie my z przyjaciółmi całujemy się w policzek na przywitanie - czy to byłoby rozpatrywane jako molestowanie?


A ja myślałam że Polska to kraj absurdu! 

Jak to się mówi cudze chwalicie...


Cały artykuł możesz przeczytać Tutaj


Ps. Skoro już jesteśmy w miejscu "skrajności" przypomina mi się jak nie tak dawno podczas mojego pobytu w Norwegii - rodzice próbowali wywalczyć możliwość rozbierania się do naga dzieci w żłobkach, latem, gdy temperatura wzrastała maksymalnie. Wiem, że wywołało to wielkie dyskusje ale nie wiem czy im się udało to uzyskać.



8 komentarzy:

  1. Masakra...Nie wiem jak można zabronić przytulania! Czasami człowiek przytuliłby się nawet do jeża:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poroniony zakaz, trzeba długo myśleć, żeby na coś takiego wpaść:-?

    OdpowiedzUsuń
  3. Idąc tym tokiem rozumowania, powinni zabronić dzieciom rozmów ze sobą, bo niektóre mogą się czuć pominięte, jak się z nimi mniej rozmawia niż z innymi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety niektóre "dobroci" w sensie ustaw robią więcej złego niż dobrego:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego! Idiotyzm jakiś.

    OdpowiedzUsuń
  6. no nie...ci ludzie powariowali... [-(

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za podzielenie się Twoją opinią.
Zapraszam ponownie :)

Ps. Komentarze ze spamem są usuwane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.